Solidarność protestuje przed Urzędami Wojewódzkimi

Drukuj E-mail
Utworzono: poniedziałek, 10, czerwiec 2013 20:42

Pierwszy dzień protestu w Szczecinie. Związkowcy przyszli przed Urząd Wojewódzki i zostali. Wcześniej  bo 21-27 maja był protest związkowców przed UW we Wrocławiu. - Przyszedł moment przesilenia, nie bójmy się podnieść głów! – mówił podczas manifestacji w Szczecinie przewodniczący „Solidarności” Piotr Duda. Około tysiąca protestujących najpierw przeszło ulicami miasta, a następnie zebrało się w „miasteczku namiotowym” ustawionym przed Urzędem Wojewódzkim na Wałach Chrobrego. 

 W poniedziałek o godz. 11 rozpoczęły się na placu Grunwaldzkim w Szczecinie Dni Protestu z „Solidarnością”. W centrum miasta zebrali się członkowie Związku, mieszkańcy Szczecina oraz przedstawiciele organizacji i stowarzyszeń współpracujących z „Solidarnością” w ramach tzw. Platformy Oburzonych, między innymi Zmieleni.pl, których reprezentował jej założyciel  - Paweł Kukiz. Stamtąd pochód zaopatrzony we flagi, transparenty, trąbki i bębny ruszył w stronę Wałów Chrobrego, gdzie już od wczesnych godzin porannych powstawało miasteczko namiotowe. 

Tłum zebrany przed zamkniętymi drzwiami Urzędu Wojewódzkiego przywitał przewodniczący Komisji Krajowej NSZZ „Solidarność” Piotr Duda. – To co się dzisiaj tutaj dzieje, to co działo się wcześniej we Wrocławiu, a 26 marca na Śląsku, to początek naszej drogi do zwycięstwa – mówił. – Będziemy do niego dążyli powoli, ale systematycznie i skutecznie. Kiedyś ktoś powiedział, że tylko Solidarność i cierpliwość da zwycięstwo. Wiem, że ciężko Wam o cierpliwość, kiedy patrzycie na to, co się dookoła dzieje. Szczególnie tutaj, w Szczecinie, gdzie po kolei zamykano zakłady pracy, niemal zupełnie likwidując przemysł i miejsca pracy w nim. Ale przyszedł moment przesilenia! Nie bójmy się podnieść głowy, bo cała Europa wychodzi na ulice. Rządzący musza w końcu nauczyć się, ze sprawują władzę w imieniu społeczeństwa, a nie przeciwko niemu!
Przewodniczący Duda wspomniał również o akcjach prowadzonych ostatnio przez „Solidarność” i najbardziej palących problemach, którymi aktualnie zajmuje się Związek: referendum emerytalnym, pakiet klimatyczny, umowy śmieciowe i kwestia, o którą obecnie toczy się batalia, czyli elastyczne rozliczanie czasu pracy. – Panie premierze, dlaczego Pan nie wyjeżdża do ludzi, jak to zapowiadaliście? – w pewnym momencie Piotr Duda zwrócił się bezpośrednio do Donalda Tuska. – Bo co im Pan powie? Że podniósł im Pan wiek emerytalny? Że bezrobocie ciągle rośnie? Że przez zmiany w kodeksie pracy chce Pan z nich zrobić niewolników? To „Solidarność” reprezentuje ludzi pracy i wie, z jakimi problemami oni się borykają i nie zamierza odpuścić w walce o ich interesy!
Następnie przewodniczący ZR Pomorze Zachodnie Mieczysław Jurek odczytał petycję skierowaną do premiera Donalda Tuska. „Solidarność” Pomorza Zachodniego przypomina w niej postulaty składane wcześniej - 17 grudnia i 26 marca:  opracowanie i wdrożenie Specjalnego Rządowego Programu Gospodarczego dla województwa zachodniopomorskiego, który przyczyni się  do ożywienia gospodarczego, przeciwdziałania bezrobociu i tworzenia nowych miejsc pracy, rewitalizacja przemysłu stoczniowego, realizację postulatów złożonych przez NSZZ „Solidarność” Rolników Indywidualnych z dnia 5 grudnia 2012 r., zachowania podmiotowości Z.CH. Police i Zespołu Elektrowni Dolna Odra.
- Niestety, nawet to prawo do dbania o interesy ludzi pracy i mieszkańców Pomorza Zachodniego jest nam odmawiane, bo do tej pory nie doczekaliśmy się z Pana strony najmniejszej reakcji, odpowiedzi czy działania w poruszanych przez nas tematach – czytamy w petycji. - Jesteśmy ignorowani, zbywani czczymi obietnicami, a Pan sam skutecznie realizuje taktykę przeczekiwania problemów. Ale z tym koniec! Nie damy się dłużej spychać na margines, nie damy sobie wciskać bajeczek o inwestorach, którzy do nas przybędą, o zielonej wyspie i beztroskim życiu. Nie damy się na to nabrać, bo na co dzień widzimy rosnące bezrobocie, zwiększające się obszary biedy i wykluczenia, niepewny los kolejnych zakładów, beznadzieję ludzi, którzy nie mają już do kogo zwrócić się o pomoc.
Dokument został przekazany wojewodzie zachodniopomorskiemu Marcinowi Zydorowiczowi. – Przez cały tydzień, całą dobę będziemy Panu przypominać o naszych postulatach – mówił przewodniczący Jurek. W tym czasie część Związkowców rozlokowała się w namiotach ustawionych przez Urzędem, pozostali obecni posilili się ciepłą grochówką. Cały czas trwało rozdawanie ulotek dotyczących tematów protestu i planowanych zmian w kodeksie pracy. Prezentacje swoich programów rozpoczęły również zaprzyjaźnione organizacje. W godzinach popołudniowych z głośników rozbrzmiały pieśni patriotyczne, a przy stolikach trwały burzliwe dyskusje na tematy polityczne, gospodarcze i społeczne. Zamkniętych drzwi do Urzędu cały czas strzeże słomiany Donald Tusk zaopatrzony w tablicę z hasłem: Nie róbmy polityki, haratajmy w gałę!”.
Związkowcy zostaną w namiotach przez całą noc. We wtorek dzień poświęcony problemom w energetyce i na kolei. Miasteczko przejmą przedstawiciele Zespołu Elektrowni Dolna Odra, Enei oraz Przewozów Regionalnych.

Za solidarnosc.szczecin.pl

 

Ta strona używa Cookies. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki