Kula śniegowa już się toczy - kończymy zabawę.

Drukuj E-mail
Utworzono: środa, 14, styczeń 2015 20:21

- Kończymy zabawę. Kula śniegowa już się toczy, do protestów przystępują kolejne branże. W spółkach energetycznych zawiązują się komitety strajkowe - mówi Roman Rutkowski, Przewodniczący Krajowej Sekcji Energetyki NSZZ "Solidarność". Zaostrza się akcja protestacyjna związkowców przeciwko planom rządu polegającym na likwidacji czterech kopalń należących do Kompanii Węglowej. 

Piotr Duda, Przewodniczący NSZZ "Solidarność", powiedział w środę na konferencji prasowej, że jeśli delegacja rządowa nie zapewni związkowców, że te cztery kopalnie będą pracować również po 2018 roku, to do protestów przyłączą się: kolejarze, pocztowcy, energetycy. Decyzja o formie protestu i o przyłączeniu się do niego kolejnych branż zapadnie w piątek.
Zapytaliśmy Romana Rutkowskiego z Krajowej Sekcji Energetyki NSZZ "Solidarność" o możliwe formy protestu. - Naszymi działaniami nie chcemy karać społeczeństwa. Chcemy społeczeństwu pokazać, że działania rządu doprowadzają do gospodarczych rozbiorów państwa polskiego, do likwidacji miejsc pracy - mówi Rutkowski.
- W spółkach energetycznych zawiązują się komitety strajkowe. Kończymy tę zabawę. Kula śniegowa już się toczy, do protestów przystępują kolejne branże - podkreśla Rutkowski.
Już wcześniej branża energetyczna wyraziła poparcie dla działań górników. - Energetycy staną ramię w ramię z górnikami, by bronić miejsc pracy - powiedział w ubiegłym tygodniu Janusz Śniadecki reprezentujący Zrzeszenie Związków Zawodowych Energetyków.
Energetyka razem z węglem?
Związkowcy odnieśli się także do pomysłu rządu, który ma polegać na tym, że będące w złej kondycji finansowej spółki górnicze połączą się ze spółkami energetycznymi, które wcześniej same mają zostać połączone w jeszcze większe firmy.
- Jesteśmy związani funkcjonowaniem obu sektorów, wszelka propaganda ze strony rządowej, próbująca nas podzielić, że energetycy będą musieli teraz ponieść koszty górniczych reform, to jest błędne rozumowanie - mówi Janusz Śniadecki z OPZZ.
Jego zdaniem "od dawna powinien funkcjonować alians między polskim górnictwem a energetyką i ten sojusz powinien przez państwo być chroniony, a nie dewastowany, jak to robią obecnie władze państwowe".

Za: wyborcza.biz

 

Ta strona używa Cookies. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki