Restrukturyzacja czy degradacja? – wywiad w Tygodniku Solidarność z Romanem Rutkowskim Przewodniczącym SKE.

Drukuj
Utworzono: piątek, 22, sierpień 2014 11:30

Restrukturyzacja branży energetycznej zmierza w kierunku ograniczenia miejsc pracy i pozbawienia pracowników energetyki prawa układowego – alarmują związkowcy z Sekretariatu Górnictwa i Energetyki NSZZ Solidarność.

– Od kilku lat wszystkie grupy kapitałowe z naszej branży poszukują oszczędności wyłącznie kosztem pracowników, ale jak na razie żadna nie zaczęła ciąć nieprzyzwoicie wysokich kosztów związanych z funkcjonowaniem zarządów firm i rad nadzorczych. Mamy przesłanki, że ta „restrukturyzacja” organizowana jest odgórnie. Z naszej wiedzy wynika, że zleciło ją Ministerstwo Skarbu Państwa. Przeprowadzana jest poprzez zarządzenia, które kłócą się z obowiązującymi porozumieniami podpisanymi z nami przez zarządy grup kapitałowych. Już od bardzo długiego czasu ani pracodawcy, ani rząd nie prowadzą z nami merytorycznych konsultacji. Oni zdają sobie sprawę, że nie będą w stanie odeprzeć naszych argumentów. W każdej chwili możemy im wskazać, jakie działania podejmowane w energetyce doprowadziły do całkowitej degradacji naszego sektora. Chodzi m.in. o likwidację posterunków i rejonów energetycznych, biur obsługi klienta, wyprzedaż majątku branży i likwidację zaplecza energetycznego – informuje Roman Rutkowski, przewodniczący Sekcji Krajowej Energetyki NSZZ Solidarność. Z wiedzy związkowców wynika też, że w energetyce planowane jest wdrażanie projektów restrukturyzacyjnych, które wyraźnie mają na celu wyprowadzanie pracowników branży do spółek wykonujących prace zlecone dla zakładów energetycznych. Związkowcy twierdzą, że te firmy z energetyką nie mają nic wspólnego.                                

Jesteśmy przekonani, że te działania mają służyć przede wszystkim  pozbawieniu pracowników ochrony zakładowych układów zbiorowych pracy, obniżaniu wynagrodzeń oraz likwidacji wielu miejsc pracy m.in. poprzez tworzenie programów dobrowolnych odejść – twierdzi przewodniczący SKE. Zdaniem związkowców taka forma restrukturyzacji nie służy ani pracownikom energetyki, ani odbiorcom prądu. Nie tylko pogłębia bezrobocie w kraju, ale ma też bardzo negatywny wpływ na jakość obsługi klientów oraz bezpieczeństwo energetyczne. Związkowcy wskazują, że niezrozumiałe przekształcenia stwarzają realne zagrożenia dla klientów energetyki już w wielu miejscowościach Polski. M.in. skutecznie pozbawiają ich możliwości egzekwowania standardów,  jakie ta branża zobowiązana jest utrzymywać.  

– W wielu zakładach energetycznych zaczyna brakować doświadczonych elektromonterów oraz kadry energetycznej, a to obniża skuteczność usuwania awarii i bezpieczeństwo pracy-dodaje Rutkowski. Rada Sekretariatu Górnictwa i Energetyki NSZZ Solidarność  po zapoznaniu się z sytuacją w branży energetycznej, podjęła decyzję o sprawdzeniu w ciągu kilku najbliższych miesięcy, zasadności restrukturyzacji energetyki oraz jej skutków.  Tym bardziej, że również w innych branżach sektora paliwowo-energetycznego podejmowane są podobne działania, które w ocenie związkowców, zmierzają wprost  do likwidacji tysięcy miejsc pracy.

– Skoro dialog rządu ze związkami zawodowymi opiera się tylko na obietnicach, a degradacja sektora paliwowo-energetycznego trwa w najlepsze, to pozostaje nam tylko jedno rozwiązanie - strajk w obronie miejsc pracy. Nie mamy już żadnych złudzeń i nadziei, że nagle coś zmieni się na lepsze. W tej sytuacji odsuwanie w czasie zdecydowanych, a dopuszczanych przez prawo działań związkowych, wpisuje się w taktykę rządu, powolnego ale skutecznego obdzierania polskiego robotnika z uprawnień wynikających z prawa układowego. Swego czasu wszyscy byli obrażeni  na słowa byłego już ministra rządu PO, że Polska to dziki kraj. A tymczasem wszystko się potwierdza, bo w tym kraju, przekształcenie pracownika w taniego niewolnika ruszyło już pełną parą – mówi Roman Rutkowski                                                                                                                                                              

 

 

 

                                                                                                        

 

 

 

 

 

                                                                                                        

 

 

 

 

 

Ta strona używa Cookies. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki